Na grupie GoldenLine – Dostępność i użyteczność Igor Farafanow poruszył problem dostarczania treści w serwisach informacyjnych i społecznościowych. Igor przedstawił problem:
Przyjmijmy, że user wchodzi na stronę, wędruje i spędza konkretny czas na każdej podstronie. Przy bardzo dobrym otagowaniu (nie tylko samych obiektów, ale również lokalizacji; a nawet możliwości nadania współczynników tagom) można wyśledzić konkretnie ścieżkę jego ruchu, podstrony, na których spędził najwięcej czasu, jak również podstrony, gdzie dokonał jakiejś akcji (dodanie komentarza, ocena, itp, skorzystanie z opcji „podobnych”) i powiazac wlasnie z systemem tagow w celu późniejszego polecania mu ciekawych źródeł informacji.
Pytanie natomiast brzmiało:
Pytanie moje jednak brzmi – czy znacie jakieś systemy podobnie działające (jak np. Recommended for you w youtube, choc to sie opiera na prostszych powiazaniach tagowych z filmami umieszczonymi w ulubionych)? Czy widzicie w czyms takim przyszlosc? Czy znacie jakies przyklady? Czy macie jakies wlasne rozwazania / pomysly / doswiadczenia?
W toku dyskusji najczęściej padały przykłady serwisów e-commerce oraz youtube. Np. wypowiedź Krzysztofa Dobrzyńśkiego:
A propos amazon.com
1. Wejdź na stronę główną i zapamiętaj co na niej jest
2. Wejdź w jakąś kategorię, na przykład telewizory LCD
3. Wróć na stronę główną i zobacz co na niej jest
No dobrze – ale nie pisze tego posta aby cytować czyjeś wypowiedzi. Ponieważ rozwijając nasz system CMS dedykowany na użytek serwisów społecznościowych budowanych wokół informacji pracujemy nad implementacją targetowania behawioralnego reklam, a co za tym idzie nad mechanizmem zapisującym historię treści jakie oglądał dany użytkownik, przedstawiłem kilka uwag na ten temat.
Problem niechcianego targetowania
Problem z sajtami kontentowymi jest taki, ze wiele osób na portalach po prostu się nie loguje. Wchodzą na stronę Onetu, Gazetu, etc. i nie mają tam konta. Przypisywanie do sesji jest trochę niebezpieczne – powiedzmy czytasz sobie o problemach z prostatą w pracy (bez urazy ), a na drugi dzień Twoja koleżanka na tym samym komputerze jest atakowana główna stroną onetu z prostatą…..
Technologia
Od strony technologicznej – poza wydajnością serwerów – targetowanie na podstawie czytanej treści oraz zachowań nie stanowi problemu.
Można stworzyć historie tagów czytanej treści dla użytkownika (można nawet za pomocą JS i AJAX zapisywać czasy i w ten sposób rangować). Można także specjalnie bonusować tagi kliknięte + słowa wyszukiwane. I wtedy mamy użytkowników
1/ e-marketing = 100, marketing = 90, biznes = 10
2/ prostata = 90, żylaki = 10, komputer = 1
3/ biznes = 120, giełda = 30
4/ sport = 200, małysz = 100, kubica = 23
Jak mamy odpowiednio dużo treści to można zrobić strone główną (och te 1 000tys wejść dziennie na strone główną i smutne miny adminów) która będzie sprawdzać – mam odpowiednią ilość danych dla tego usera -> generuje mu indywidualną stronę główną. Jeśli użytkownik na razie nie zgromadził odpowiedniej ilości zachowań – generuje standardową stronę przygotowaną przez webmasterów.
Problem czynnika decyzyjnego
Wydaje mi się, iż pomysł jest mocno karkołomy i nie znajdzie się żaden serwis informacyjny a w nim dyrektor/prezes, który postawi głowę żeby przygotować oprogamowanie i sprzęt do generowania takich indywidualnych stron. Oczywiście jeśli Google to wdroży to za 5 lat będą tak robić wszyscy
Według mnie zastosowanie takich rzeczy ma sens w:
- e-commerce (już jest)
- youtube i podobnych (już jest)
- serwisach społecznościowych typu nasza klasa
- wszelakich randkowych (i tu mamy oprócz targetowania wiek/płeć/wykształcenie jeszcze zaintersowania – chłopcy/dziewczynki, blond/brunet, duże/małe etc.)
- może serwisy skupiające wokół tematu (serwisy informacyjne, ale nie newsowe).
Wydaje mi się, ze na serwisach newsowych taka funkcjonalność jest bardzo trudna do realizacji i np. to co zrobiła dawno temu gazeta (ustawienie kolejności boksów) jest wystarczające. W serwisach newsowych ludzie bardzo często działają spontanicznie (usłyszą coś w radiu, dostaną informacje na GG/Skype) i chcą wejść na Onet dowiedzieć się więcej. Może to być totalnie nie związane z ich 100 poprzednimi akcjami w serwisie.
To na razie tyle – zobaczymy jak targetowanie treści rozwinie się w przyszłości